Zarejestruj się z tego linku i otrzymaj 50% zniżki na 6 miesięcy do biblioteki z ok. milionem ebooków online Perlego
- Naukowa anglojęzyczna biblioteka z poradnikami edukacyjnymi np. jak profesjonalnie napisać sztuki teatralne, opowiadanie, jak prowadzić teatr, poradniki artystyczne, aktorskie, psychologiczne, filozoficzne, medyczne, informatyczne, edukacyjne, naukowe. Miesięczny dostęp do wszystkich ebooków tańszy niż cena niejednego ebooka.Metody nauczania
Strach czy pasja?
Nie od dziś wiadomo, że straszenie nie jest najlepszą metodą do mobilizacji ucznia i nie tylko. Czy jest to jednak skuteczne? Spróbujemy dotknąć tego tematu...
Gdy jako nauczyciel ciągle straszymy dziecko, że dostanie jedynkę lub gdy chociażby stwarzamy taką atmosferę to nawet najzdolniesze dzieci mogą się przez takie nastawienie zrazić do przedmiotu a tym bardziej do nauczyciela a wydaje się, że nikt nie chciałby być nielubiany.
Przecież nie tylko o posłuch chodzi i spokój, bo dzieci tak się boją, że przysłowiowo nie wchodzą na głowę. Nie na tym ma polegać rola nauczyciela. Trzymanie dzieci w ryzach terrorem i strachem przypomina królestwo zła w którym wszyscy chcą obalić tego kto tyranizuje grupę. W idealnych warunkach można przedstawić obraz takiej patologi, że wszyscy warczą na siebie a udają miłe zachowanie gdy przywódca patrzy się na nich ale gdy tylko się odwraca na ich twarzach pojawia się wściekłość i odreagowywanie na pozostałych członkach grupy i odgrażanie się wobec szefa, że by go chęcią obalili.
Tak, takie relacjie mogą przypominać tę patologię w większym lub mniejszym stopniu.
Trzeba sobie zadać pytanie czy o takie relacje, o taki spokój nam chodzi?
Potencjalne skutki motywowania strachem
Gdy dziecko uczy się tylko ze strachu wówczas, gdy przedmiot się kończy natychmiast odczuwa ulgę, bo strach mija a wraz z nim bardzo prawdopodobne, że i zainteresowanie przedmiotem, który dotychczas kojarzył się ze strachem nawet gdyby to był niegdyś ulubiony przedmiot ucznia.
Nie strasz tylko zarażaj pasją
Jeśli nie chcemy zrażać ludzi do swojego przedmiotu to przestańmy straszyć! Dziecko nie ma się uczyć dla oceny. To jedna z najmniej sensownych motywacji, bo przecież jeden nauczyciel oceni nieraz pracę wydoko a inny tę samą nisko. Dziecko ma się uczyć dla siebie i tylko gdy je zafascynujemy przedmiotem możemy od niego wiele wymagać. Powtarzam tylko gdy je zainteresujemy a nie wystraszymy, że jak nie będzie umiał to nie przejdzie itd.
Z reguły straszenie działa tylko chwilowo a efekt końcowy jest odwrotny od zamierzonego. Dziecko zamiast kontynuować zainteresowanie się przedmiotem to gdy tylko bodziec strachowy znika, zrażone może porzucić przedmiot.
By to ocenić spójrzmy na siebie samych czy nie było takich sytuacji, że coś nas bardzo interesowało, ale gdy przedmiot pojawił się w szkole to podejście szkolne skutecznie zraziło nas do niego.
Sam mam takie przypadki, że dopiero po odchorowaniu, po latach otrząśnięcia się ze szkolnego podejścia do nauczania ze smakiem powróciłem do tematu. Tak nauczyciele swoim podejściem potrafią zrazić człowieka nawet do ulubionego przedmiotu.
Warto zastanowić się czy sami tego nie robimy innym?Zobacz podobne arytkuły: Jak uczyć historii?
czytaj więcej...